poniedziałek, 17 stycznia 2011

SOREKARA NO MUSASHI – filmy o Musashim „późniejszym”, czyli badanie zawartości cukru w cukrze

OK, składam serdeczne dzięki czytelnikom biorącym udział w poszukiwaniach Musashiego - nareszcie wiemy, gdzie on tak długo przed nami się ukrywał :-) Teraz spróbuję nieco uporządkować informacje na temat tego serialu, wyświetlanego w Polsce w roku 1985:

Japoński tytuł serialu: Sorekara no Musashi
Rok produkcji: 1981 (13 epizodów, Nakamura Production)
Reżyseria: Masatsuda SAWAJIMA, Sai OSU
Scenariusz: Masatsuda SAWAJIMA (w oparciu o powieść autora Katsukiyo OYAMA)
Obsada: Kinnosuke NAKAMURA (jako Miyamoto Musashi), Meiko KAJI, Wakako SAKAI
Informacje w IMDb

Jak na razie jeszcze tego nie za dużo, ale informacje powyższe będę się starał dalej poszerzać!

UWAGA! Wiele interesujących hiperlinków dotyczących tego serialu można znaleźć w komentarzach czytelników do mojego wcześniejszego posta Filmy i seriale o Miyamoto Musashim

Natomiast ja dodam teraz trochę wiadomości, które również mogą moich czytelników zainteresować:

Wśród aktorów odtwarzających postać Musashiego w filmach aktor Kinnosuke NAKAMURA pojawia się najczęściej (6 filmów, 13 odcinków serialu TV). Inni aktorzy często występujący w roli Musashiego to Chiezo KATAOKA (6 filmów) oraz Toshiro MIFUNE (3 filmy)

Szczegółową biografię Kinnosuke NAKAMURY/YOROZUYA (1932-1997), aktora z rodowodem teatralnym kabuki , specjalizującego się w kreowaniu ról filmowych odtwarzających epizody z życia znanych japońskich postaci historycznych (np. Takeda Shingen, Oda Nobunaga, Tokugawa Ieyasu, Kuranosuke Oishi, Yagyu Tajima, Sakamoto Ryoma) oraz fikcyjnych (np. Tange Sazen, Itto Ogami) opublikuję wkrótce.

Według moich dotychczasowych ustaleń Nakamura wcielił się w postać Musashiego w następujących filmach:

1961
Miyamoto Musashi
Zen and Sword
Informacje w IMDb
1962
Miyamoto Musashi 2:
Hannyazaka no ketto

Showdown at Hannyazaka Heights
Informacje w IMDb
1963
Miyamoto Musashi 3:
Nitoryu kaigen

Two-Sword Fencing Is Born
Informacje w IMDb
1964
Miyamoto Musashi 4:
Ichijoji no ketto

The Duel at Ichijoji
Informacje w IMDb
1965
Miyamoto Musashi 5:
Ganryû-jima no kettô

Duel at Ganryu Isle
AKA
Musashi vs. Kojiro

Informacje w IMDb
Możliwość zakupu (5 filmów):
Ultimate Samurai Miyamoto Musashi
[DVD] [1961] [Region 1] [US Import] [NTSC]


Dostępność w sieci [RS]:
Miyamoto Musashi (1–5)

Powyższe tytuły są ściśle powiązane fabularnie: scenariusze do nich powstały jako chronologiczna adaptacja wydarzeń opisanych w powieść Eiji YOSHIKAWA “Musashi” z roku 1935, publikowanej w odcinkach w gazecie Asahi Shimbun. Reżyserem wszystkich pięciu filmów był Tomu UCHIDA (1898-1970), a stworzył je w wytwórni Toei.

Kilka lat później ta sama para twórców filmowych (Kinnosuke NAKAMURA i Tomu UCHIDA) nakręciła jeszcze jeden film z Musashim w roli głównej:

1971
Shinken shobu
Death Match AKA Swords of Death
Informacje w IMDb

Ten szósty tytuł nie jest jednak zbytnio powiązany z poprzednimi; obejmuje jeden ze środkowych epizodów opisanych powieści Yoshikawy, a mianowicie konflikt i pojedynek Musashiego z roninem Baikenem Shishido (w tej roli Rentaro MIKUNI), posługującym się bronią kusari-gama (łańcuch i sierp).

Powieść Eiji Yoshikawy oraz scenariusze większości filmów na tej powieści opartych kończą się zazwyczaj na pojedynku Musashiego z Kojiro Sasakim, rozegranym w roku 1612 na wyspie Ganryujima (zwanej też Funajima) - pojedynku, który nasz bohater spektakularnie wygrał, posługując się bronią wystruganą z wiosła. Poźniejsze dzieje Musashiego ginęły jednak w pomroce domysłów, dla których jedynym światłem były nieliczne wzmianki autobiograficzne autora Gorin-no sho, czyli „Księgi Pięciu Kręgów”. Takie rozwiązanie nie zadowalało oczywiście wielbicieli Musashiego, tej na poły legendarnej, na poły historycznej postaci. Jedną z prób wypełnienia tak dotkliwej luki w jego życiorysie była powieść pt. Sorekara no Musashi, autorstwa Katsukiyo OYAMA (1896-1965, inna pisownia: Katsuhiro KOYAMA, KOUYAMA), podejmująca niektóre wątki biograficzne oraz stanowiąca próbę ich kontynuacji na tle autentycznych wydarzeń historycznych, m. in.: inwigilacja i prześladowania chrześcijan na Kiusiu, dzieje rodu Hosokawa, powstanie Shimabara (1637-8).

W roku 1981, czyli po 20 latach od powstania pierwszego filmu, w którym Kinnosuke Nakamura odtwarzał rolę „młodego” Musashiego, aktor ten powrócił do swej ulubionej postaci, tworząc kilkanaście odcinków filmu TV, przedstawiających fikcyjne epizody z życia „późniejszego” Musashiego. Nakamura był zarazem producentem tego serialu (Nakamura Production).

1981
Sorekara no Musashi
Informacje w IMDb

Te nowe filmy Nakamury stanowić miały swego rodzaju kontynuację opowieści o Musashim (sorekara = potem, później) – filmową wizję prawdopodobnych wydarzeń z dalszego życia naszego bohatera.
I to jest właśnie ten serial o Musashim, który był wyświetlany w polskiej TV w roku 1985!


Nie była to ani pierwsza, ani jedyna próba tego rodzaju - filmów poświęconych dalszym dziejom Musashiego było co najmniej kilka (stąd zapewne to całe zamieszanie w naszych poszukiwaniach):

1964
Hiken
film fab. w reż. Hiroshiego INAGAKI,
W roli Musashiego: Ryunosuke TSUKIGATA
Informacje w IMDb

1964
serial TV, 52 odcinki
W roli Musashiego: Ryunosuke TSUKIGATA

1996
Sorekara no Musashi
serial TV, 13 odcinków
W roli Musashiego: Kinya KITAOJI
Informacje o możliwości zakupu

2003
Musashi
serial TV, 43 odcinki
W roli Musashiego: Mitsunobu OZAKI
Informacje na IMDb

Czy to oznacza, że fabuła naszego serialu jest wyłącznie tworem wyobraźni jego twórców – idących śladem fantazji autora wspomnianej wyżej książki? Powieść Yoshikawy została ponoć w pewnym stopniu oparta o badania historyczne tegoż autora - czy podobnie było z powieścią Oyamy?
Czy poddanie w wątpliwość wątków fabularnych tego serialu stanowiło główny powód, dla którego filmy o „późniejszym” Musashim nie spotkały się z tak szerokim uznaniem w świecie jak te, które zostały oparte na pierwowzorze powieściowym Yoshikawy o „młodym” Musashim?

Na te i podobne pytania trudno znaleźć odpowiedź. Moim zdaniem, jeśli nawet jest to czysta fikcja, to przecież nie umniejsza to wartości naszego serialu w sensie jego wartości artystycznych, historycznych, lub choćby czysto rozrywkowych. Bardzo lubię ten serial, choćby ze względu na sposób w jaki Nakamura odtwarza w nim rolę naszego bohatera.

14 komentarzy:

  1. Bardzo lubię filmy samurajskie, ale nie widziałem ich dużo (chyba żadnego o Musashim Miyamoto), bo mam do nich ograniczony dostęp (oglądam głównie w tv). Parę lat temu przeczytałem książkę Jamesa Clavella "Shogun" i jest to jedna z moich ulubionych książek, cenię także wersję serialową z 1980 roku. Z filmów samurajskich podobały mi się: "Harakiri" (1962) Masaki Kobayashiego, "Kill" (1968) "Kihachi Okamoto" oraz filmy Akiry Kurosawy (szczególnie "Siedmiu samurajów". Na Twoim blogu brakuje mi właśnie recenzji wielu znakomitych filmów tego gatunku. No i piszesz zdecydowanie zbyt rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za krytykę, takie wypowiedzi lubię szczególnie , jako że mnie inspirują, a co najmniej zmuszają do przemyśleń.

    Z jednym na pewno muszę się z Tobą zgodzić – na swoim blogu zamieszczam posty zdecydowanie za rzadko! Postaram się poprawić! Zwłaszcza, że owszem, piszę - i to nawet dość dużo – w ostatnim czasie przygotowałem sporo materiałów dotyczących filmów samurajskich, część z nich zostanie wydana drukiem, resztę opublikuję w sieci, m.in. na tym blogu.

    Odnośnie innych Twoich zastrzeżeń:

    Myślą przewodnią, jaka mnie zainspirowała do rozpoczęcia tego blogu nie był zamiar komentowania, recenzowania, czy informowania o tych filmach samurajskich, które są dobrze znane i stosunkowo „łatwodostępne” dla polskiego kinomana – informacji i recenzji na ich temat (lepszych lub gorszych) można znaleźć w sieci bez liku, a ja nie pragnę ich w sieci powielać! Owszem, ja również coś takiego przygotowuję, ale będzie to uporządkowane wydanie książkowe.

    Intencją stworzenia tego blogu była raczej chęć poinformowania polskich kinomanów o bogactwie japońskiego kina historyczno-kostiumowego jidai-geki (główną część tego gatunku stanowią filmy o tematyce samurajskiej). Filmów takich powstało w Japonii grubo ponad tysiąc, z czego kilkaset jest wartych obejrzenia.

    Kinoman polski lubi filmy samurajskie i ... z chęcią by obejrzał ich znacznie więcej, niż jest mu to dane (w zasadzie jest on skazany na to, co pojawia się w kinach, co raczy mu zaserwować polska TV oraz na to co pojawia się na dvd w formie polskich edycji). Swego czasu sporządziłem (na własny użytek i do Wikipedii) listę tych filmów samurajskich, które pojawiły się w wersji polskiej (z napisami lub lektorem) - okazało się, że filmów takich było zaledwie ok. 20. (W ostatnich latach sytuacja pod tym względem nieco się poprawiła, jako że przybyło ok. 10 tytułów, więc muszę tę listę zaktualizować!). Polskie wydawnictwo POLMEDIA przygotowuje obecnie kolejnych 10 tytułów filmów o tematyce samurajskiej, w przygotowaniu których biorę aktywny udział.

    O wiele więcej filmów z tego gatunku wydano na dvd w USA, Wielkiej Brytanii, Francji czy Hiszpanii, no i oczywiście w samej Japonii. Filmów takich można obecnie naliczyć kilkaset (są to zarówno filmy z bieżącej produkcji, jak i znakomite dzieła filmowe stworzone w wieku ubiegłym).

    Z uwagi na inercję polskich wydawców (oraz związane z tym KOSZTY) osobiście bardzo wątpię, czy polski rynek filmowy zdoła kiedykolwiek te braki nadrobić, choćby w zadowalającej części.

    Coraz więcej polskich miłośników filmów samurajskich poszukuje zatem takich filmów w innych źródłach, tj. na światowym rynku dvd lub w formie ich kopii dostępnych w sieci.

    Jeśli chodzi o oryginalne japońskie edycje to największą przeszkodą pozostaje oczywiście bariera językowa; jako że filmy tam wydawane są przeznaczone głównie na rynek wewnętrzny, są one w języku japońskim i rzadko kiedy bywają zaopatrywane w napisy w innych językach (jeśli - to np. w języku chińskim lub innych azjatyckich)

    (cdn...)

    OdpowiedzUsuń
  3. (cd)

    Istnieje jednak wiele „zachodnich” wydań znakomitych filmów samurajskich i to takich, które w Polsce są prawie w ogóle nieznane. Wiele z nich wydano jako edycje w pełni profesjonalne, przeważnie zremasterowane, z napisami sporządzonymi przez profesjonalistów, czyli przez osoby znające dobrze zarówno język japoński, jak i japońską historię oraz kulturę. Doskonałe pod względem edycji są filmy przygotowywane przez wydawców takich np. jak AnimEigo, BFI, Criterion Collection, Eureka!, Optimum Asia, czy Tartan Asia.

    Największą jednak ilość (kilkaset!) filmów samurajskich, jakie obecnie są kinomanom dostępne, stanowią wydania półprofesjonalne lub czysto amatorskie (streaming z TV, zripowane z kaset video, skopiowane z japońskich wydań dvd). Wiele z nich to tanie (10-20 USD) edycje powielane na nośnikach dvd, z których większość można również znaleźć w sieci w formacie avi. Dla polskiego kinomana największą przeszkodą w ich odbiorze stanowi nadal bariera językowa ...
    UWAGA: filmy wydane na takich dvd są zazwyczaj zaopatrzone w napisy w którymś z języków „zachodnich” (najczęściej jest to język angielski, francuski lub hiszpański) lub zostały w którymś tych języków zdubbingowane; natomiast do filmów w formacie AVI można znaleźć napisy w sieci, ale ... tutaj dodatkowa UWAGA: w większości wypadków jest to robota czysto amatorska, przez co filmy takie dla nieprzygotowanego widza są trudno zrozumiałe, przez co traci on wiele z ich walorów artystycznych i fabularnych!

    O takich właśnie sprawach jak powyższe zamierzam polskiego kinomana na swoim blogu informować - i do tego zobowiązuję się lepiej przyłożyć. Pozdrawiam i ... raz jeszcze dziękuję za słowa krytyki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę trochę sprostować dane do:
    2003
    Musashi
    serial TV, 43 odcinki
    W roli Musashiego: Mitsunobu OZAKI
    Informacje na IMDb
    Serial ma 49 odcinków za imdb jak i
    http://wiki.d-addicts.com/Musashihttp://wiki.d-addicts.com/Musashi

    W sieci ten serial mylnie jest opisywany jako Musashi z lat 1984-1985. Jak do tej pory w sieci nie natrafiłem na serial z 1981 roku ponieważ, opisywany mylnie jest serial z roku 1996. Natomiast serial z lat 1984-1985 nie jest osiągalny jak i ten z 1985.
    Pozdrawiam Rafał

    OdpowiedzUsuń
  5. Serial który lecial w tvp w 1986 jest osiągalny w sieci tylko z angielskimi napisami oto adres http://www.megaupload.com/?f=C1S7OY8K 13 odcinków i jest to dokładnie to co lecialo w tvp na 1oo% Obejrzałem wszystkie 13 odcinków, jest Musashi jest ślepiec Morito, jest milosc Musashiego Oko, jest Mondo, jest stary mistrz walki 2 mieczami ze swoją motyką na polu :) w ostatnim odcinku w którym musashi umiera ze starosci są spadajace strzały z nieba na Musashiego. Niestety brak polskich napisów trochę mi zepsuł odbiór i w dobie dostępności wielu innych filmów o tej tematyce traci ten serial to co człowiek czuł oglądając go w tvp 1986 roku. Wtedy to byla nowosc bo oprócz filmów Kurosawy malo bylo filmów o tej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy, niestety to nie jest ten serial. To jest sequel tego serialu z 1996 roku.
    Sorekara no Musashi wydany prawdopodobnie był, tylko raz w Japoni i na 100% nie było na DVD napisów angielskich.
    Tutaj masz oryginalny z lektorem początek pierwszego odcinka, dzięki udostępnieniu przez KenShina zgranego materiału z TV. Będzie tego aż 9 odcinków z lektorem.
    Tu próbka pierwszego odcinka:
    [video=http://www.youtube.com/watch?v=MRlroqpkm-A]

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak to to oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj dzieki wielkie, wstaw prosze wiecej !!!! To znaczy ze nie ma wiecej niz te 9 odcinkow ? Ale to i tak cudowna sprawa, az sie wzruszylem ogladajac to znowu po tylu latach ;-))

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło się było dowiedzieć, że dostarczony materiał przysporzył komuś pozytywnych wzruszeń. To także zachęta do dalszych poszukiwań, jako że na razie dostępnych jest tylko 9 odcinków z polskim lektorem ... może będzie więcej!

    OdpowiedzUsuń
  10. [quote]UWAGA: w większości wypadków jest to robota czysto amatorska, przez co filmy takie dla nieprzygotowanego widza są trudno zrozumiałe, przez co traci on wiele z ich walorów artystycznych i fabularnych![/quote]
    No to teraz pojechałeś kolego.
    Po pierwsze, gdyby nie te "amatorskie" tłumaczenia, to bylibyśmy zadani na nasze wydawnicta, czyli nie mielibyśmy praktycznie nic...
    Po drugie, o jakich walorach ty w ogole mówisz... najpierw zobacz co jest wydawane u nas w kraju... BIEDA Z NĘDZĄ - tyle powiem o walorach artystycznych tego co u nas wychodzi... Weźmy pierwsze z brzegu np. Hanzo zwany Brzytwą, to gołym okiem widać, że tekst polski jest suchym tłumaczeniem z ANGIELSKIEGO! Choć jedno jest dobre, nie ma tam błędów ortograficznych, jak w niektórych innych wydawnictwach...

    OdpowiedzUsuń
  11. Drogi Kolego Anonimowy,

    Czy aby na pewno dobrze zrozumiałeś sens mojej wypowiedzi?
    Nie potępiam bynajmniej amatorów (=miłośników) - do których sam siebie również zaliczam! - za dokonywane przez nich próby tłumaczeń! Co więcej, zdaję sobie sprawę - chyba równie dobrze jak i Ty - że gdyby nie ONI, to ogromna większość filmów obcojęzycznych nie zostałaby przetłumaczona na język polski KIEDYKOLWIEK. Chylę zatem czoła przed nimi za ich bezinteresowny wkład w upowszechnianie w Polsce światowego dorobku kultury.
    Jednak zupełnie inną sprawą jest ocena jakości tłumaczeń... Są po prostu: tłumaczenia LEPSZE i tłumaczenia GORSZE, a raczej nie ma tłumaczeń IDEALNYCH. Dotyczy to zarówno tłumaczeń "amatorskich", jak i "profesjonalnych", a odnosi się zarówno tłumaczeń na język polski, jak i na inne języki!
    Tłumaczenie napisów i sporządzanie list dialogowych - szczególnie, gdy chodzi o filmy tak specyficzne jak japońskie filmy historyczne - jest sprawą bardzo trudną i żmudną. Wymaga bowiem nie tylko znajomości języka, z którego się tłumaczy, ale również - a może nawet przede wszystkim - znajomości historii Japonii oraz jej dawnej kultury i społeczeństwa (ówczesnych obyczajów, hierarchii i relacji społecznych). Rezultatem braku znajomości tych spraw są totalne bzdury jakie można przeczytać w wielu napisach lub usłyszeć z ust lektora. Czy nie jest to wspomniana przeze mnie utrata "walorów artystycznych i fabularnych" tłumaczonego filmu?
    Większość tłumaczeń filmów japońskich na język polski, to tłumaczenia z języka angielskiego. Niestety - wiele napisów jakie są dostępne w tym języku również zawiera błędy. Powielanie tych błędów oraz dodawanie własnych daje efekt, który przypomina zabawę w "głuchy telefon".
    Pominąłem sprawy techniczne (takie jak dopasowanie napisów) oraz gramatyczne i stylistyczne (poprawność językowa).
    Szerzej na ten temat wypowiada się nasz inny Kolega w swoim artykule na podobny temat: http://tymoteuszwojciechowski.blogspot.com/2011/10/komunikacja-uposledzona-czyli-sow-kilka.html.
    A więc krytykujmy się nawzajem, ale i uczmy się od siebie oraz doskonalmy własny warsztat!

    Konkludując: jeśli chciałeś mi zwrócić uwagę, że "lepszy rydz, niż nic" - to się z Tobą w zupełności zgadzam. Natomiast jeśli usiłujesz mnie przekonać, że są to skończone arcydzieła pod względem merytorycznym i formalnym - to niestety nie mogę Ci przytaknąć.

    Z poważaniem

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam! Znalazłem na youtobe informację o nagranych z VHS 9 odcinków o Musashim. Jak można je zdobyć?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. W roku 1985 leciał u nas 13-odcinkowy serial o Musashim, rok później, (może półtora roku) leciało mnóstwo odcinkowy o młodym Mushasim - odcinek miał ok 45-50min
    http://www.yesasia.com/us/miyamoto-musashi-complete-version-dvd-box-vol-1-japan-version/1003885638-0-0-0-en/info.html
    tych boxów jest 5,
    oczywiście u nas "poleciała" tylko niewielka część odcinków, może box 1.

    Dla niezorientowanych:
    na stronie jest podana data 2004 - jest to data wydania DVD, o emisji odcinków w tv jap jest poniżej w "Product Information" niestety w "krzaczkach" ale można sobie w google przetłumaczyć,
    kiedy leciał ten serial w naszej TV, mówiło się: "chodź na Musashi mija motor" :)

    OdpowiedzUsuń