czwartek, 29 kwietnia 2010

Usprawiedliwienie

Pragnę w tym miejscu i tym sposobem przeprosić czytelników mojego bloga za długą nieobecność oraz pozorny brak mojej aktywności w tym temacie. Sumimasen.
Ta nieco przydługa przerwa była przede wszystkim spowodowana intensywnymi pracami nad kilkoma filmami samurajskimi, które przygotowywałem wraz z Wydawnictwem POLMEDIA celem ich zaprezentowania polskim fanom kina japońskiego i samurajskiego.
Filmy te mają zostać wydane w postaci książeczek z załączonymi do nich płytami DVD w wersji z polskimi napisami i lektorem. W książeczkach natomiast znajdą się artykuły omawiające wydarzenia i postacie prezentowane w filmach, tło historyczno-kulturowe, jak również prezentacje twórców filmowych i występujących w nich aktorów, filmografie itp. oraz liczne materiały ilustracyjne.

Oto lista filmów przygotowywanych do wydania:
  • Intryga klanu Yagyu (jap. Yagyu ichizoku no inbo; ang. The Yagyu Clan Conspiracy) – reż. Kinji FUKASAKU (1978)
  • 47 mieczy zemsty – (jap. Ako-jo dazetsu; ang. Swords of Vengeance AKA Fall Of Ako Castle) – reż. Kinji FUKASAKU (1978)
  • Samuraje z piekła rodem (jap. Makai tensho, ang. Samurai Reincarnation – reż. Kinji FUKASAKU (1981)
  • Wojownicy ninja – tajemnica dwóch mieczy (jap. Ninja bugeicho: Momochi Sandayu; ang. Shogun’s Ninja) – reż. Noribumi SUZUKI (1981)
  • Ośmiu wspaniałych – straż przyboczna małego szoguna (jap. Shogun Iemitsu no ranshin: Gekitotsu!; ang. Shogun’s Shadow AKA Attack! Shogun Iemitsu Is Crazy) – reż. Yasuo FURUHATA (1989)

W dalszych planach mamy wydanie w podobny sposób następnych filmów, m.in.:

  • The Shogun Assassins AKA Renegade Ninjas (jap. Sanada Yukimura no bouryaku) – reż. Sadao NAKAJIMA (1979)
  • When The Last Sword Is Drawn (jap. Mibu gishi den) – reż. Yojiro TAKITA (2003)
  • Love and Honor (jap. Bushi no ichibun) – reż. Yoji YAMADA (2006).

W kolejnych postach będę przedstawiał poszczególne tytuły z tej listy.

9 komentarzy:

  1. Szkoda, ze te filmy (pisze o pierwszej "piatce") nie prezentuja najwyzszego poziomu: "The Yagyu Clan Conspiracy" jest calkiem dobry, ale "Samurai Reincarnation" co najwyzej przecietny. "Fall Of Ako Castle" jeszcze nie widzialem, ale sadzac po fragmentach, to nie jest film w moim guscie. O ostatnich dwoch trudno mi cokolwiek powiedziec. Skoro gra w nich Sonny Chiba, to pewnie fabula zeszla na drugi plan. ;]

    Dobrze, ze beda do tych wydan dodawac ksiazeczki, choc nie ukrywam, ze wolalbym dodatki na DVD (akurat przy tych filmach pewnie byloby trudno o to). Pierwsze trzy filmy na pewno zakupie. Wiadomo juz, kiedy maja trafic do sklepu?

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwlekałem z odpowiedzią, trudno jest bowiem dyskutować z indywidualnymi ocenami (nie tylko czyimiś, ale nawet z własnymi). Dopiero czas pokaże czy filmy te spodobają się szerszej publiczności, do której (wraz z książeczkami) powinny dotrzeć – mam nadzieję - w okresie wakacji.
    Od czegoś trzeba przecież zacząć. Oczywiście, że istnieją w tym gatunku filmy lepsze i bardziej znane - jednak wcale nie jest tak, że wydawca ma wolny wybór. Wybierać może tylko z tej oferty, jaką wytwórnie i dystrybutorzy aktualnie przedkładają. Sprawa ta rozgrywa się więc głównie pomiędzy dystrybutorami, polskim i japońskim. Ja mogę jedynie – opierając się na znajomości wielu tytułów - doradzać lub odradzać poszczególne z nich. Mam oczywiście własną listę preferencji, ale niestety, o większości filmów na niej odnotowanych co najwyżej mogę jak na razie jedynie pomarzyć (a i tak wcale nie jestem przekonany, że wszyscy by podzielaliby moje oceny!). Na razie więc pracuję nad tymi filmami, jakie mojej pieczy powierzono ... Moją rolą jest konsultacja merytoryczna i językowa list dialogowych, a przede wszystkim opracowywanie komentarzy historycznych do poszczególnych tytułów.
    Za wyborem tych filmów (odnoszę się do pięciu pierwszych) przemawiało kilka niezbitych faktów:
    • trzy filmy (Intryga klanu Yagyu, 47 mieczy zemsty i Samuraje z piekła rodem) prezentują dokonania jednego z najgłośniejszych japońskich reżyserów, Kinji’ego Fukasaku, znanego u nas przede wszystkim (jeśli nie jedynie) z obrazu „Battle Royale”. Obszerny artykuł o innych dokonaniach tego reżysera (filmy yakuza i jidaigeki) znajdzie się w jednej z książeczek;
    • w trzech filmach (Intryga ..., Samuraje ... i Wojownicy ninja ...) występuje znakomity i dziś już w szerokim świecie uznany japoński aktor Hiroyuki Sanada (The Last Samurai). Warto obejrzeć jego filmowe, młodzieńcze początki, z czasów kiedy należał do Japan Action Club. Obszerny artykuł o karierze filmowej tego aktora znajdzie się w jednej z książeczek;
    • w trzech filmach (Intryga ..., Wojownicy ..., Ośmiu wspaniałych ...) pokazane są szaleńcze popisy tej właśnie słynnej grupy kaskaderów (JAC), która wniosła niemało do rozwoju tego gatunku;
    • Shinichi „Sonny” Chiba, założyciel i lider tejże grupy, występuje w filmach samurajskich w roli odmiennej niż te z których jest najbardziej znany – w tych rolach również warto go obejrzeć. Tu jego popisy zostały znacznie stonowane, jego role są niekoniecznie wiodące, a zarazem (przynajmniej moim zdaniem) zasługują raczej na wyższą ocenę niż jego role „kopane”, z których Chiba był polskiej publiczności wcześniej znany. Obszerny artykuł o karierze filmowej tego aktora znajdzie się w jednej z książeczek;
    • przynajmniej trzy z tych filmów (Ośmiu wspaniałych ..., Wojownicy ninja ..., Intryga ...), są to filmy wybitnie rozrywkowe. Może nie prezentują najbardziej górnolotnych treści (poza Intrygą, która pokazuje uniwersalne mechanizmy polityki), ale powinny spodobać się tej części publiczności, która preferuje akcję nad głębią treści;
    • Film „47 mieczy zemsty” będzie bodajże pierwszą w Polsce publiczną filmową prezentacją opowieści o 47 lojalnych roninach (znaną też pod nazwą Chushingura). A przecież to „lektura obowiązkowa” dla każdego fana opowieści samurajskich, sztandarowa historia pokazująca pryncypia bushido. Filmowych wersji filmowych tej opowieści było kilkadziesiąt – wersja Kinji’ego Fukasaku jest jedną z licznych interpetacji. Obszerny artykuł na ten temat zamieszczony będzie w odnośnej książeczce.
    (cdn)

    OdpowiedzUsuń
  3. (cd. - musiałem rozbić odpowiedź na dwa posty)

    Co jeszcze mogę ze swej strony dodać? Największym moim wkładem osobistym będą artykuły i komentarze do tych filmów (tło historyczne wydarzeń, postacie historyczne i fikcyjne, tło kulturowe, sylwetki reżyserów i aktorów). Większość informacji zawartych w tych książeczkach to zupełne pierwociny na polskim (i chyba nie tylko) forum informacyjnym w tej dziedzinie. Mam nadzieję, że udało mi się je opracować na tyle ciekawie i wyczerpująco, że same w sobie stanowić będą zachętę do kolekcjonowania kolejnych wydań. Oczywiście, nie spodziewam się, żeby te produkty mojego wysiłku były absolutnie wolne od błędów, ale – podkreślam – jest to praca pionierska. Przypuszczam też, że filmy te spotkają się ze sporym odzewem ... Wypada tylko czekać na zakończenie prac redakcyjnych i edytorskich... Sam jestem bardzo ciekaw wyniku konfrontacji tych dość starych filmów z gustami współczesnych odbiorców, przywykłych raczej do dzisiejszych produkcji …

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sprawa, czekam z niecierpliwością. Mam nadzieję, że nazwisko Tarantino nie będzie przesłaniało okładki :D

    A bardziej serio - gdzie będzie można te filmy dostać, no i przede wszystkim ile będą kosztować? :)

    P.S.
    Widzę, że w kolejce czeka druga część samurajskiej trylogii Yamady - "Love and Honour" - czyżby licencja na wydanie "Twilight Samurai" była w rękach innego dystrybutora?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe! Znalazłem się na własnym blogu nie jako "odpowiadający", lecz jako "komentujący". Jakieś potknięcie techniczne Bloggera ... ale do rzeczy:
    Co do Tarantino, to na pewno nie! Te filmy można uznać za bardziej "rasowe" a nie "mieszańce", może nie wszystkie były "najwyższego lotu", ale ich zasługą pozostaje to, że torowały drogę innym tego typu produkcjom (nie tylko japońskim!), szczególnie w latach 80-90'. Mają one swoje braki, np. nieodpowiednio dobrana muzyka, ale - podkreślam - to były eksperymenty robione pod gust amerykańskiego "weekendowego" widza, a później "home video". Niektóre "efekty specjalne" dziś również już "trącą myszką", ale przecież wówczas nie było takiej obróbki cyfrowej jak dzisiaj, która pozwala słoniowi przeskakiwać przez "ucho igielne". Wówczas dużo więcej zależało od faktycznych umiejętności aktorów i reżyserów! Natomiast Tarantino to całkiem inna epoka, zupełnie inna metoda, skrajny eklektyzm ... ale przecież nie o nim tu warto pisać ...
    Co do ceny: przypuszczam, że będą w cenie podobnej do innych tego typu wydawnictw, czyli w granicach 25-30 złociszy. Więcej niż połowę z tego zabierają dystrybutorzy, a producent może odjąć lub dodać złotówkę!
    Wydawnictwo, z którym współpracuję przymierzało się do "Twillighta", ale ktoś inny je ubiegł, trochę szkoda.
    Jest jednak jeszcze z czego wybierać, więc jeśli "pierwszy rzut" sprawdzi się komercyjnie, to może być takich filmów jeszcze kilkadziesiąt!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze masz ograniczony wplyw na wybor filmow. Moge tylko dodac, ze chcialbym zobaczyc u nas, z filmow samurajskich, np. "Samurai Spy", "Incident at Blood Pass", "Under the Blossoming Cherry Trees", a zwlaszcza "Zatoichi Meets Yojimbo" i "Samurai Assassin".

    Calemu przedsiewzieciu bede oczywiscie kibicowal, rowniez portfelem. ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała wiadomość. Szkoda tylko, że poza Twoim blogiem nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat rzeczonego przedsięwzięcia :( Wiadomo kiedy dokładnie pierwszy film z tej edycji pojawi się w sprzedaży?

    OdpowiedzUsuń
  8. Przygotowaniem tych (i innych) filmów zajmuje się firma POLMEDIA z Warszawy (można ja znaleźć poprzez wyszukiwarkę).
    Trudno mi na tym blogu wypowiadać się na temat takich spraw jak terminy, których ustalanie (i dotrzymywanie) nie ode mnie zależy, więc tego unikam.
    Z tego, co ostatnio usłyszałem pierwsze filmy z tej serii mają się pojawić w październiku 2010, w ramach większej serii KINO DALEKIEGO WSCHODU.
    Oczywiście - po ostatecznym przygotowaniu każdego tytułu zgodnego z tematyką mojego blogu, będę na bieżąco informował ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Absolutnie unikalny blog.
    Kawał dobrej roboty KenShin, tak trzymać!
    Ja tu będę wracała.
    Pozdrawiam
    Nika

    OdpowiedzUsuń