poniedziałek, 5 października 2009

Regiony kodowania filmów na płytach DVD i Blu-ray

Regiony kodowania: R0, R1, R2 itd. - czyli krótki niezbędnik dla tych czytelników, którzy może jeszcze nie wiedzą ani z czym to się je, ani jak to smakuje...

Zamieszczając na swoim blogu linki do Amazona brytyjskiego i Amazona amerykańskiego, do stron z obszernymi wykazami filmów samurajskich i do poszczególnych tytułów, winien jestem moim czytelnikom kilka dodatkowych wyjaśnień ...
Najważniejsze z tych wyjaśnień dotyczy regionów kodowania płyt z filmami na DVD i na Blu-rayach ... a konkretnie pułapek związanych z zabezpieczeniami tych płyt i odtwarzaczy oraz sposobów ... legalnego omijania tychże pułapek.

Czym jest kodowanie regionalne i na czym ono polega? Nie będę tutaj tego dokładnie opisywał, bo po pierwsze nie miejsce po temu, a po drugie nie każdego takie detale techniczne interesują ... Osoby zainteresowane odsyłam do hasła w Wikipedii: Region DVD, gdzie zagadnienie to jest dosyć dobrze wyjaśnione. Osoby zainteresowane tymi sprawami dogłębnie na pewno potrafią same znaleźć odpowiednie informacje, czy to w internecie czy gdziekolwiek indziej.

Istotne jest raczej to, dlaczego producenci filmów wydawanych na nośnikach DVD i Blu-rayach takie zabezpieczenia w ogóle stosują i dlaczego oni nam, nabywcom filmów, czyli tym z których żyją, aż tak bardzo życie utrudniają ...

Cel sprzedawców jest właściwie jeden, podstawowy ... chodzi im o zabezpieczenie interesów własnych, bo przecież nie chodzi im o dobro nabywców, czyli tych wszystkich gostków po drugiej stronie lady sklepowej czy internetowej ...
Co więcej – ich działanie jest nie tylko wbrew interesom kinomanów, jest ono wbrew rozwojowi kultury oraz wbrew swobodzie wymiany kulturalnej ... ponieważ bardzo wiele filmów, które chcielibyśmy obejrzeć (nie tylko samurajskich!) nie zostało jeszcze wydanych na DVD zakodowanych w regionie 2 (a do tego właśnie regionu została przypisana m. in. Polska) ... Natomiast wiele filmów już dawno zostało wydanych na DVD zakodowanych w regionie 1, 3, 4 itd.) ... i już od dawna cieszą ludków z innych regionów tak sztucznie podzielonego świata!

Co więcej, wydawcy filmów na DVD zmówili się z producentami odtwarzaczy, czyli z angielska „playerów”, że produkowane przez nich odtwarzacze będą trafiały do sprzedaży z zabezpieczeniami, czyli że nie będą w stanie odtwarzać płyt innych niż DVD zakodowane w tym regionie, w jakim dany player jest sprzedawany ... chociaż, gwoli sprawiedliwości, nie jest tak zupełnie do końca, jako że w odtwarzaczach/nagrywarkach montowanych w PC-tach i laptopach region odtwarzania można zmieniać, ale TYLKO 5 razy!!! Ale cóż to jest 5 razy, jeśli filmy oglądamy na co dzień, a po 5 zmianach dalsza możliwość zmiany regionu zostaje zablokowana w sposób TRWAŁY! Ja sam taki szok przeżyłem, gdy odtwarzacz w moim laptopie został zablokowany, a ponieważ posiadałem jeszcze kilkadziesiąt filmów zakodowanych w regionie 1 (których nie zdążyłem przed tym smutnym faktem obejrzeć) to poczułem się naprawdę zrozpaczony ...
Na szczęście ... diabeł okazał się nie aż tak straszny, jak go malują! Chociaż nie udało mi się już nigdy playera/nagrywarki w moim laptopie odblokować, to poszukując wówczas (doprawdy rozpaczliwie!) jakiegoś sensownego rozwiązania dowiedziałem się, że istnieje wiele sposobów, aby kłody te, rzucane nam kinomanom pod nogi, zgrabnie przeskakiwać ... Okazało się, że stosunkowo niewielkim kosztem i nakładem wysiłku można się od balastu regionów na stałe uwolnić ... po czym spokojnie oglądać sobie to, czego tylko dusza zapragnie ...

Sposobów na to jest wiele – oto kilka z nich:

1. Zakup odtwarzacza określanego jako player multiregionalny – niestety jest to rozwiązanie najbardziej kosztowne, choć ostatnio playery znacznie potaniały (poniżej dwa linki do stron na Amazonie, gdzie takie multiregionalne playery można nabyć, wkrótce podrzucę ich więcej)

Odtwarzacze multiregionalne (stacjonarne)
Odtwarzacze multiregionalne (przenośne)

2. Przerobienie własnego dotychczasowego playera zakodowanego (zabezpieczonego) regionalnie na player multiregionalny, poprzez odblokowanie ustawienia fabrycznego (potrzebna jest do tego do tego znajomość odpowiedniego kodu, który wprowadza się przy użyciu pilota; wykaz takich kodów można znaleźć w internecie; ale UWAGA !!! usunięcie takiego zabezpieczenia może spowodować utratę gwarancji na posiadany sprzęt. Nie każdy jednak użytkownik posiada gwarancję, nie każdemu na niej zależy ...
Listę odtwarzaczy i kodów można znaleźć poniżej:



3. Zainstalowanie w PC-cie odpowiedniego oprogramowania odtwarzającego, czyli playera programowego takiego, który pozwoli naszemu playerowi fizycznemu na ignorowanie kodu regionalnego płyty. Programy takie również są do odnalezienia w sieci, a jest ich co najmniej kilka. Osobiście polecam programy określane jako profesjonalne, bo chociaż są one odpłatne (nawet niezbyt niedrogie), to znają one więcej różnych sprytnych sztuczek niż tylko omijanie regionalnego kodowania płyt DVD i Blu-ray ...

Jednym z takich uniwersalnych playerów programowych jest

DVD Unlocker

którego sam na codzień używam, a wypróbowałem ich wiele ... ten okazał się niezawodny. Choć skromny w wyglądzie (tak jak i jego cena: niecałe 10 USD), to bez trudu daje sobie radę nie tylko z wyłączeniem kodu regionalnego DVD, ale również z wszelkiego rodzaju kodekami i formatami napisów.



Powyższe sposoby są sposobami legalnymi ... choć słyszałem, że istnieją podobno jakieś sposoby mniej legalne ... ale pewnie to tylko plotki, więc nie będę ich tu powtarzał, może tylko coś mi się przesłyszało?

Aczkolwiek wcale nie uważam, że cel zawsze uświęca środki, to zamieszczenie powyższych wskazówek na moim blogu oraz wyrażenie własnej opinii na ten temat niech będą moim skromnym, osobistym prostestem przeciwko ograniczaniu ludziom dostępu do światowego dorobku kulturalnego ...

Na szczęście - również wydawcy filmów na DVD dochodzą coraz częściej do jedynie słusznego wniosku i tworzą płyty bez takich bzdurnych zabezpieczeń ... Płyty takie oznaczane są „Region O” lub „Region ALL” – i wówczas takie wydania nie zmuszają już nas do gimnastyki ... którą my wolimy uprawiać w dojo niż przed monitorem!

Z tym, że jeśli ktoś chce w ogóle unikać przeszkód w postaci zabezpieczeń regionalnych, albo jeśli ktoś chce uszanować wolę producentów odnośnie ich podziału świata, albo jeśli mierzi go taka gimnastyka z omijaniem kodowania - to ktoś taki, przed zdecydowaniem się na zakup konkretnego filmu wydanego na nośniku DVD czy Blu-ray, powinien bacznie zwrócić uwagę na to, dla jakiego regionu film ów został zakodowany i czy region ten jest zgodny z możliwościami posiadanego odtwarzacza.

W opisach filmów na DVD i Blu-rayach oferowanych przez różnych dystrybutorów do sprzedaży informacja o regionie kodowania z reguły jest (a przynajmniej być powinna) podawana, jak również ostrzeżenie potencjalnego nabywcy o możliwych kłopotach z odtworzeniem takiej płyty, o ile jest on niezgodny z regionem jego zamieszkiwania.
Musimy również liczyć się również z tym, że zakupując (importując) większą ilość filmów zakodowanych w regionie innym niż nasz (np. kupując filmy w USA), możemy zostać obciążeni należnościami celnymi – przy czym są to kwoty niezbyt wielkie, z reguły nie większe niż 10% wartości przesyłki, więc można się tym nie przejmować (hurtownicy raczej powinni wziąć to pod uwagę!).

Na wszelki wypadek ja - w swoich opisach filmów samurajskich i w linkach wskazujących na miejsce (możliwość ich indywidualnego zakupu - będę konsekwentnie informował o tym, w jakim regionie filmy te zostały zakodowane ... Będę je oznaczał symbolami: region 1 to R1, region 2 to R2 itd., natomiast brak zabezpieczenia regionalnego (hurra!) to R0 lub ALL ...

Sorry! jeżeli coś przeoczę, to z góry przepraszam - i proszę zwrócić mi na to uwagę - zwłaszcza, że będę musiał dokonać wielu uzupełnień we wcześniejszych moich postach, i to w odniesieniu do kilkuset wymienionych już wcześniej tytułów filmów ... błąd łatwo może się przydażyć ...

Pozdrawiam i życzę przyjemnego oglądania filmów z płytek DVD i Blu-Ray ... niezależnie do jakiego regionu świata zostały one przypisane ...

5 komentarzy:

  1. Dosc istotnym faktem jest to, ze Polska i Japonia naleza do tego samego regionu (sic!), wiec jesli ktos rozumie po Japonsku ciut wiecej :P moze czerpac bezposrednio ze zrodla...

    OdpowiedzUsuń
  2. Znajomości oryginalnego języka jest oczywiście sprawą do przeskoczenia, bo jak mawiają: „dla chcącego nic trudnego” :))
    Niestety filmy wydawane w Japonii rzadko kiedy zaopatrzone są w napisy angielskie, już prędzej w chińskie czy koreańskie, a to by wymagało jeszcze dodatkowej nauki ...

    Niestety, co do możliwości odtwarzania takich japońskich płyt DVD na popularnych playerach sprzedawanych w Polsce, to wcale nie jestem tego do końca pewien, a to z racji różnicy zapisu ... zarówno japońskie kasety VHS jak i płytki DVD nagrywane są w systemie NTSC-J ...
    O ile odtwarzacz w PC-cie lub laptopie, a zwłaszcza takim, który wyposażony w nowoczesną kartę telewizyjną powinien dać sobie z filmem radę, to obawiam się, że chcąc obejrzeć ten sam film na zwykłym playerze podłączonym do telewizora niezbędny będzie taki odbiornik telewizyjny, który jest w stanie odtwarzać materiał zapisany w formacie NTSC ...
    Nie jestem jednak w stanie wypowiedzieć się na ten temat zobowiązująco, jako że sam nigdy nie miałem okazji sprawdzić tego osobiście – ponieważ korzystam z materiałów japońskich już od dość dawna (na VHS i na DVD) już dawno musiałem nabyć odbiornik TV multisystemowy, a nie pamiętam żebym próbował odtwarzać materiał w zapisie NTSC na zwykłym odbiorniku TV (zwykłym tzn. pracującym wyłącznie w systemie PAL)

    Na temat NTSC można poczytać na Wikipedii
    NTSC
    Więcej wyjaśnień na ten temat:
    HOW TO PLAY
    A jak można próbować przeskoczyć ten problem opisane jest tutaj:
    HOW TO PLAY

    W sieci można znaleźć dużo więcej informacji na ten temat, z tym że głównie po angielsku …

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mowiac nigdy sie nie zaglebialem w te szczegoly - raz, ze nieraz slyszalem od ludzi, ze ogladali np. anime sprowadzone z Japonii i nie wspominali o jakis problemach, dwa, ze wydawalo mi sie, ze teraz odtwarzacze potrafia sobie poradzic z kilkoma systemami. Nawet moje video z lat 90' mialo mozliwosc czytania roznych systemow. Wymyslilem sobie, ze skoro nasz PAL jest ulepszonym NTSC to odtwarzacze dadza rade ze "starsza" wersja. Ale fachowcem nie jestem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Może ja jestem w tyle, ale dopiero teraz mam zamiar zestaw kina domowego sobie sprawić. W sumie rodzina mnie namówiła. W dobrych cenach na https://www.oleole.pl/zestawy-kina-domowego1.bhtml mi się trafiły, tylko teraz muszę się jeszcze kogoś poradzić, który zestaw wybrać. Wybór jest różnorodny wam powiem.

    OdpowiedzUsuń